Św. Mikołaj - kiedy odkryłam/em prawdę.

Szef Wszystkich Szefów

Skoro święta już za moment to zapytam o wasze doświadczenia z św. Mikołajem, a dokładniej o moment kiedy dotarła do was ta bolesna prawda hamster_abandoned:

że on nie istnieje.
Czy same do tego doszłyście czy to jakieś wydarzenie otworzyło wam dziecięce oczka, czy może ktoś was oświecił?
W moim przypadku wujek przyszedł po kielonku (albo po paru, co bardziej prawdopodobne) i mu się broda z waty odkleiła, ale nie zorientował się i dalej udawał, że jest Mikołajem.
To nie było miłe Confused

papryka

pamiętam, że szłam do szkoły z bratem i odprowadzała nas mama..
jako, że zawsze byłam niecierpliwą osobą, to zagaiłam rozmowę o prezentach, na co mama odpowiedziała:
"ja nic nie wiem, to Gwiazdor przynosi prezenty"
a mój brat szybko dodał:
"to ona jeszcze w niego wierzy? :hamster_evillaugh:

wiadomo, ze wszystkim stoja rodzice"
ja: hamster_abandoned:

przy czym udawałam, że to mną nie ruszyło, bo nie chciałam wyjść na beksę Wink

mój brat był bardzo brutalny, powiedział mi też, że elfy nie istnieją, nie ma wróżek, a krasnale nie podrzucają mi łakoci kiedy śpię
:hamster_cies2:

(Zawsze robiła to babcia )

TmargoT

ja nie pamiętam odkrycia prawdy.
myslę,że musiałabyć delikatnie przekazana,bo nie wyryła mi się w pamięci.
pamiętam tylko,ze moj ojciec bardzo się starał odgrywać rolę mikołaja.raz nawet wszedł na dach i na sznurku do okna spuscił prezenty.myslałam,że oszaleję z radości.pobiegłam do okna,ale okazało się ,że mikołaj już odleciał saniami do innych dzieci :hamster_bigeyes:

.długo mu machałam do gwiazd :hamster_frozen:

Trespasser

Zauważyłam jak Mama podkłada prezenty pod choinkę. Myślałam najpierw że to jej a Mikołaj przyniesie reszte. Ale nic nie przyniósł Sad

Było tylko to co przyniosła Mama.
To mi dało do myślenia i spytałam Taty i mi powiedział, że św. Mikołaj ma pomocników ale nie przekonało mnie to.

martini

A ja wierzę w Mikołaja! I już! :hamster_attention: